Obuwie

Teoretycznie lato jeszcze trwa, ale najwyższy czas pomyśleć o sezonowej zmianie obuwia 😉

Sklepu, który działał pod tym neonem, już dawno nie ma. Jego świetlne szyldy przetrwały dłużej niż on sam, ale w końcu, wiosną 2015 r., wspólnota mieszkaniowa postanowiła usunąć z budynku rozpadające się powoli litery. Na szczęście najpierw zgłosiła się do Fundacji Neon Side. Dzięki temu neon ocalał i już niedługo zaświeci w podwórkowej  galerii przy Ruskiej 46. 🙂

obuwie
fot. Neon Side

OBUWIE

Relaxy, Sofixy, pepegi, buty na „słoninie”. Beatlesówki i czeszki. Pionierki i plastikowe sandały… Czyli co było i czego wyczekiwano na półkach sklepów obuwniczych w czasach PRL.

„Pozornie butów w sklepach nie brakuje. Ale jakże trudno kupić wygodne i jednocześnie ładne obuwie. Klienci chodzą od sklepu do sklepu i przeważnie spotykają się niemal z tym samym… Albo zastają niemodne fasony, albo też brakuje odpowiedniej numeracji lub też jakość skóry czy wreszcie kolor nie zadowala. Mimo że rokrocznie zapowiada się poprawę w tym względzie, to jednak zmienia się niewiele.” – utyskiwał redaktor Wieczoru Wrocławia w 1967 roku.

Sklep obuwniczy przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Stawowej borykał się z tymi samymi problemami. Niejedną kolejkę widziały też jego neony – dwa analogiczne, świecące na żółto semaforowe napisy ulokowane po obu stronach narożnej kamienicy.

***

Podczas demontażu ekipie Neon Side towarzyszyła Gazeta Wyborcza.

Zdemontowany w kwietniu neon niecały miesiąc później został zaprezentowany w Galerii Neon Side podczas Nocy Muzeów’ 2015. Kto był, ten widział, jak pięknie świeci. 🙂

IMG_5819
fot. Neon Side

A jeśli mowa o neonach ‚obuwniczych’, to nie możemy nie wspomnieć przy okazji innego pięknego szyldu – kota w butach, który kiedyś dumnie paradował po ul. Kołłątaja. Ten neon niestety nie istnieje.

fot. Wieczór Wrocławia, nr 16 / 1967 r.
fot. Wieczór Wrocławia, nr 16 / 1967 r.

Dodaj komentarz